czwartek, 25 lipca 2013

Śląsk-Rudar cz.3

Trening piłkarzy Śląska na stadionie w Podgoricy

Wczoraj Śląsk wyleciał do Podgoricy, gdzie odbędzie się rewanżowe spotkanie z Rudarem. Piłkarze zdążyli  już zaliczyć pierwszy trening na lokalnym boisku, na którym zresztą grali w zeszłym roku z Buducnosti w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Wtedy stadion gości okazał się dla Śląska łaskawy - wygraliśmy 2:0 i ten korzystny rezultat pozwolił awansować nam do następnej rundy eliminacji (po porażce u siebie 1:0). Teraz jesteśmy w dużo lepszej sytuacji. Po pierwszym meczu Śląsk ma pokaźną zaliczkę w postaci czterech bramek i tylko totalna katastrofa w dzisiejszym meczu mogłaby przekreślić szanse na awans i na mecz z kolejnym rywalem, czyli FC Brugge. Zresztą porażki ze słabym Rudarem nie dopuszczam nawet do myśli, zapewne podobnie jak pozostali kibice Śląska i sami piłkarze.

Tegoroczny rywal z Czarnogóry okazał się więcej niż przeciętny. Na boisku we Wrocławiu Czarnogórcy nie pokazali niczego. W przekroju całego spotkania mieli może jedną sytuacją bramkową, ale i ona skończyła się niecelnym uderzeniem tuż obok słupka bramki bronionej przez Gikiewicza. Przyznać jednak trzeba, że mecz we Wrocławiu ułożył się dla Śląska znakomicie. Dwie bramki w pierwszych dziesięciu minutach meczu ustawiły całą grę. Śląsk Wrocław kontrolował przebieg całego spotkania, co chwila punktując Rudar Pljevlja. Wynik mógł być bardziej okazały, zabrakło jednak troszkę precyzji i szczęścia m.in. przy strzale Waldka Soboty czy Sebino Plaku. 

Jak będzie dzisiaj? Z pewnością Czarnogórcy wyjdą na boisko z chęcią choć częściowego zmazania plamy z poprzedniego starcia. Możemy zatem spodziewać się większego naporu piłkarzy Rudaru już od początku meczu. Z czasem ten napór zapewne będzie słabnął, wszystko zależy jednak od tego, czy Śląsk nie straci bramki. Szybko stracona bramka może podbudować zawodników Rudaru, tak samo jak strzelone we Wrocławiu gole podbudowały piłkarzy Śląska, dodając im pewności siebie i skuteczności w dalszej grze. Z drugiej strony, jeśli Śląsk samemu strzeli szybkiego gola, z pewnością zdoła poukładać grę i od razu ostudzi zapędy przeciwnika. Jak będzie to wyglądało w rzeczywistości, będziemy mogli przekonać się już dzisiaj. Mecz zaczyna się o godzinie 17:30, transmisja w Polsat Sport.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz