wtorek, 9 lipca 2013

Po raz drugi Czarnogóra

Znamy już rywala Śląska w eliminacjach do Ligi Europy, został nim zespół z Czarnogóry Rudar Plevlja. Rudar wygrał pierwszy mecz u siebie 1:0, a w dniu dzisiejszym zdołał w końcówce meczu wyrównać na 1:1, tym sposobem eliminując z dalszych rozgrywek ormiański zespół Mika Erewan. 

Stadion Rudara w Plevlji
Jak się zatem okazało, historia lubi się powtarzać i po raz drugi z rzędu wrocławski zespół zmierzy się w europejskich pucharach z drużyną z Czarnogóry. Zeszłoroczne potyczki z Buducnosti Podgorica z pewnością pozostały w pamięci wrocławskich kibiców, piłkarzy i klubowych działaczy. Nie koniecznie są to jednak przyjemne wspomnienia. Miejmy jednak nadzieje, że skandaliczne zachowanie służb porządkowych i agresja miejscowych kibiców w przypadku Rudara już się nie powtórzy. To tym bardziej prawdopodobne, że klub z Plevlji to nie ta marka i nie ten poziom co zespół z Podgoricy. Rudar zakwalifikował się do pucharów tylko i wyłącznie dzięki absencji takich drużyn jak wspomniane Buducnosti czy FK Grbalji, które nie otrzymały licencji na grę w europejskich pucharach. W ligowej tabeli Rudar był dopiero piąty.

Jakie są szanse Śląska w spotkaniu z Rudarem? Jestem przekonany, że zarówno pod względem sportowym, finansowym jak i organizacyjnym bijemy Czarnogórców na głowę. Jednak po doświadczeniach z poprzedniego sezonu, z eliminacji do Ligi Mistrzów, gdy zacięty opór postawiła nam drużyna Buducnosti, nie do końca można być pewnym końcowego rezultatu. Zapewne kluczem będzie pierwszy mecz we Wrocławiu. Trzeba wygrać i nie stracić przy tym żadnej bramki by później przypieczętować awans na wyjeździe. Wierzę, że nam się uda i będziemy mogli kibicować WKS także w kolejnych rundach eliminacji Ligi Europy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz