środa, 3 lipca 2013

Nasz Śląsk się starzeje

Ostatnie trzy lata to pasmo sportowych sukcesów Śląska - wywalczyliśmy kolejno wicemistrzostwo, mistrzostwo i trzecie miejsce w ligowej tabeli ekstraklasy. Niestety za sukcesem sportowym naszej drużyny w żaden sposób nie podąża sukces finansowy. Nie mam tu na myśli samych przetasowań i wewnętrznych konfliktów natury własnościowej i sponsorskiej w klubie, ale kwestię sprzedaży czy chociażby promowania młodych zawodników. Fakty pozostają bowiem nieubłagane, w ostatnich trzech sezonach nie sprzedaliśmy za realne pieniądze praktycznie żadnego piłkarza. Z czego może wynikać taki stan rzeczy? Czy to jedynie wina powszechnie wytykanej nieudolności Zarządu klubu, który ma problem z podpisywaniem korzystnych dla Śląska kontraktów z zawodnikami? Niekoniecznie, a może raczej nie tylko z tego powodu. Przyjrzyjmy się bowiem średniej wieku pierwszej drużyny Śląska - nie wygląda to optymistycznie:

Bramkarze: Marian Kelemen w tym roku skończy 34 lata; jego zmiennik Rafał Gikiewicz, w tym roku kończy lat 26, zatem również nie jest już młodzikiem. 

Obrońcy: Rafał Grodzicki - 30lat, Adam Kokoszka -27lat, Krzysztof Ostrowski - 31lat, Mariusz Pawelec - 27lat, Tadeusz Socha -25lat, Amir Spahic - 30lat, Marek Wasiluk -26lat i ostatnio pozyskany Dudu Paraiba - 28lat

Pomocnicy: Przemysław Kazimierczak - 31lat, Sebastian Mila - 31lat, Dalibor Stevanovic -29lat, Sylwester Patejuk - 31lat, Waldemar Sobota - 26lat, Mateusz Cetnarski -25lat i ostatnio pozyskany - Tomasz Hołota - 22lata

Napstnicy: Sebino Plaku - 28lat, Marco Paixao - 29lat i Jakub Więzik - 22lata

Oczywiście do tego składu można doliczyć jeszcze kliku wychowanków, którzy pojechali na obóz do Austrii (Wrąbel, Dankowski, Menzel, Uliczny czy Przybylski), ale wątpliwe aby trafili oni do pierwszego składu naszej drużyny. 

Jeśli spojrzeć na powyższe dane w sposób obiektywny, trudno oczekiwać cudów i spodziewać się aby w najbliższej przyszłości na któregokolwiek z wrocławskich zawodników znalazł się kupiec. Zwyczajnie ci, którzy prezentują na boisku odpowiednią jakość, są już jak na piłkarzy w wieku zaawansowanym i co najwyżej mogą liczyć na darmowy transfer do innego klubu. Ci młodsi, być może poza Waldkiem Sobotą i ewentualnie Rafałem Gikiewiczem raczej nie wzbudzą entuzjazmu ewentualnych pracodawców i nikt nie wyłoży za nich większych pieniędzy. To smutna, ale niestety prawdziwa konstatacja.

Nasz Śląsk w ostatnich latach wyraźnie się postarzał. Szkoda że Zarząd robi tak niewiele w kierunku odwrócenia tej tendencji. Co prawda ostatnio pozyskaliśmy młodego Tomasza Hołotę, mamy też Jakuba Więzika, ale czy znajdą oni uznanie w oczach trenera Levego i regularnie będą wybiegać na boisko w podstawowym składzie Śląska tego na razie nie wiemy. 

Potrzebujemy bardziej aktywnej polityki w kierunku odmładzania naszego Śląska, inaczej już w przeciągu 1-2 sezonów znajdziemy się w naprawdę nieciekawej sytuacji. Drużyna potrzebuje świeżej krwi i to w dosłownym tego słowa znaczeniu - potrzebujemy młodych graczy żądnych sukcesów, a przy okazji prezentujących niezły poziom piłkarski. Tylko tym sposobem możemy się rozwijać i budować stabilną pozycję drużyny w klubowych rozgrywkach, a przy tym jeszcze co pewien czas co nieco zarobić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz