sobota, 27 lipca 2013

Śląsk - Jagiellonia, o pierwsze zwycięstwo w sezonie


Za nami Rudar Pljevlja, przed nami potyczki z FC Brugge, a między czasie ligowe spotkanie z Jagiellonią Białystok. Nagromadzenie meczy w ostatnich tygodniach z nawiązką wynagradza wakacyjną przerwę w rozgrywkach. Już jutro drugi mecz we Wrocławiu, tym razem będzie to pojedynek ligowy z wspomnianą Jagiellonią, która dobrze weszła w nowy sezon, ogrywając bez większego problemu beniaminka ekstraklasy Zawiszę Bydgoszcz. Z kolei Śląsk Wrocław przystąpi do meczu po bezbramkowym remisie w Kielcach i kolejnym remisie, tym razem odniesionym w europejskich pucharach. W obu spotkaniach Śląsk nie zabłysnął, choć trzeba zaznaczyć, że w pojedynku z Rudarem wrocławianie mieli mecz pod kontrolą, dając jednak wydrzeć sobie zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu, w sposób więcej niż absurdalny i frajerski.

Podobna sytuacja wydarzyła się jakiś rok temu właśnie w spotkaniu z Jagiellonią. Śląsk prowadził na własnym boisku 3:0, a jednak dał się zepchnąć do defensywy i stracił pod rząd trzy bramki, a tym samym dwa cenne ligowe punkty. Mam nadzieję, że w końcu nasi piłkarze przestaną w tak kuriozalny sposób tracić ciężko wypracowaną przewagę, a mecze w rodzaju 'nie do przegrania' nie będą przegrywane czy remisowane. Ta śmieszna przypadłość musi zostać w końcu przełamana i zapomniana raz na zawsze!

Atuty Jagiellonii
Podstawowym atutem Jagiellonii w tym sezonie może być osoba jej trenera, Piotra Stockowca. Jeśli zdoła on wykrzesać w zawodnikach z Białegostoku wiarę we własne umiejętności, tchnie w nich optymizm i nadzieje na lepsze niż w zeszłym sezonie wyniki, tak jak było to w targanej problemami Polonii, to Jagiellonia ma naprawdę wystarczający potencjał kadrowy aby znaleźć się co najmniej w czołowej ósemce naszej ligi. 

Atuty Jagiellonii to także szybkie kontry i zawodnicy grający w ofensywie, czyli Kupisz, Quintana czy sprowadzony tego lata do Białegostoku Albańczyk Bekim Balaja, zdobywca jedynej bramki w starciu z Zawiszą Bydgoszcz. 

Problemy Jagiellonii
Na minus drużyny z Białegostoku może działać ich dziurawa defensywa, która w tamtym sezonie dopuściła do utraty aż 45 bramek (więcej stracił tylko Ruch Chorzów -48) oraz brak doświadczonego napastnika, który w ostatnich latach był podstawowym strzelcem Jagiellonii. Tomasz Frankowski zakończył karierę, z Białegostoku odszedł również Ebi Smolarek. W tym sezonie za zdobywanie bramek odpowiadać mają Mateusz Piątkowski, który nigdy wybornym strzelcem nie był oraz młody Jan Pawłowski, który przyszedł do Białegostoku z Olimpii Grudziądz. Nazwiska i osiągnięcia tych zawodników nie powalają na kolana. Być może nawet wciąż kulejąca defensywa Śląska da sobie z nimi radę. Oby, bo liczę na kolejne czyste konto w wykonaniu wrocławian. 

Jak zagra Śląsk
Biorąc pod uwagę, że przed nami ważny mecz w eliminacjach Ligi Europy, dodatkowo za nami czwartkowy pojedynek z Rudarem, nie spodziewam się wielkiego zaangażowania sił ze strony zawodników Śląska. Trener zapewne nie dokona wielu zmian, bo zwyczajnie w świecie nie mamy takich możliwości kadrowych. Pewnie zagra podobnie jak w Kielcach, z Sochą w obronie i być może z Wasilukiem w środku (wtedy Pawelec zagra z lewej) lub z lewej strony. W centrum nie mamy kim rotować, bez Mili i Soboty Śląsk traci na jakości i jeśli trener myśli o trzech punktach z Jagiellonią, najpewniej zobaczymy ich na boisku od pierwszej minuty meczu. Być może odpoczywać będzie Kazimierczak, którego może zastąpić Hołota, a w ataku rozpocznie Więzik - choć takie rozwiązanie uważam za ekstremalne i wątpliwe.

Spodziewam się raczej wolnego rozgrywania piłki i wielu ataków Jagiellonii, która nie będzie mocno ciśnięta przez Śląsk. Takiemu raczej wolnemu tempu gry sprzyjać będzie także pogoda. Niedzielne popołudnie zapowiada się upalnie, a jak wiadomo to najlepsza wymówka do ograniczenia szybkości gry. Choć akurat w tym przypadku może być to wymówka uzasadniona, oczywiście pod warunkiem, że Śląsk zagra na maksa w czwartek z FC Burgge. 

Jak będzie w praktyce? Przekonamy się w niedzielę. Mecz o 18:00 we Wrocławiu. Hej Śląsk!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz