piątek, 25 października 2013

Zapowiedź 13 kolejki Ekstraklasy

Wraca piłkarski maraton w naszej zreformowanej ekstraklasie. Ponownie, niemal pod rząd, rozegrane zostaną trzy kolejki ligowe, kończące rozgrywki pierwszej rundy - pierwsze piętnaście spotkań.
Bez obaw - jeszcze w listopadzie rozegrane zostaną kolejne kolejki 'wiosenne' w sumie jeszcze sześć, aż dojdziemy do 21. Rozgrywki przerwane zostaną w grudniu i dokończone na wiosnę. Wiosną czeka nas dogrywka o mistrzostwo i spadek - siedem bonusowych kolejek z podziałem na grupę mistrzowską i spadkową.

Wracając do trzynastej kolejki Ekstraklasy to ta rozpoczęła się już w czwartek - prawdę mówiąc przez te nietypowe terminy znowu się pogubiłem. Wczorajszy mecz Podbeskidzie - Ruch zakończył się wynikiem 0:0 i z tego co przeczytałem w komentarzach pomeczowych, może lepiej, że w ogóle tego spotkania nie oglądałem. Dużo bardziej interesująco zapowiada się niedzielny 'hit' Lech-Legia, piątkowe starcie Jagiellonii z Górnikiem no i oczywiście mecz Śląska z Zawiszą - i tutaj wielkie pytanie, czy Śląsk w końcu przełamie swoją niemoc? Poniżej zestawienie wszystkich par 13 kolejki Ekstraklasy:

czwartek 24 października 2013
  • 16:00 Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0 Ruch Chorzów
piątek 25 października 2013
  • 18:00 Widzew Łódź - Cracovia
  • 20:30 Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze
sobota 26 października 2013
  • 15:30 Pogoń Szczecin - Korona Kielce
  • 18:00 Piast Gliwice - Lechia Gdańsk
  • 20:30 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin
niedziela 27 października 2013
  • 15:30 Śląsk Wrocław - Zawisza Bydgoszcz
  • 18:00 Lech Poznań - Legia Warszawa

Piątek
Jak zwykle zaczynamy od spotkań piątkowych. Ciekawie powinno być przede wszystkim w Białymstoku, gdzie spotkają się zespoły, które w ostatnich dniach pokonały Śląska - Górnik wygrał w lidze, Jagiellonia w Pucharze Polski. Oba zespoły wygrały w samej końcówce i chociaż z tego punktu widzenia ciekawy jestem determinacji z jaką zagrają w bezpośrednim spotkaniu między sobą. Górnik walczy o lidera, Jaga o umocnienie swojej pozycji w górnej części tabeli, więc obie drużyny mają silną motywację by wygrać. Na papierze silniejszy wydaje się Górnik i tym razem stawiam właśnie na niego.

W piątek zagrają również ze sobą łódzki Widzew i Cracovia. Ci pierwsi przegrali ostatnio na wyjeździe z Zagłębiem, drudzy z kolei u siebie pokonali Podbeskidzie i ogólnie w lidze spisują się zaskakująco dobrze. Cracovia w tej chwili ma na swoim koncie 17 punktów i zajmuje 6 pozycję w tabeli, Widzew ma tych punktów zaledwie 11 i plasuje się na miejscu przedostatnim. Co nas czeka w tym meczu - dużo kopaniny, ale i pewnie przynajmniej kilka szybkich akcji ofensywnych. Spodziewam się błysku formy Nowaka z Cracovii lub Visniakovsa z Widzewa.

Sobota
Sobotnie popołudnie zaczynamy meczem w Szczecinie, gdzie o kolejne punkty powalczy przebudzona Korona Kielce. Po ostatnich kolejkach widać, że Pogoń nieco 'spuchła' i nie gra już tak efektownej piłki jak z początku rundy, z kolei 'scyzoryki' wyraźnie odzyskały rezon i to powinno być ich silną stroną w tym meczu. Spodziewam się zaciętej walki, ale i nie najgorzej technicznie wyglądającej piłki, bo taką na ten moment starają się grać obie drużyny - co z tego wyjdzie, dopiero zobaczymy. Po cichu liczę na kolejną wygraną Korony.

Kolejny sobotni mecz to pojedynek Piasta z Lechią. Obie drużyny wyglądają trochę jak poobijany bokser - niby wciąż mają siłę walczyć, ale ich ciosy nie są zbyt precyzyjne i nie robią na przeciwniku wielkiego wrażenia. W ostatnich dwóch kolejkach obie ekipy zawodziły i zapewne tym razem będą chciały odwrócić złą passę. Czeka nas zatem sporo walki, a ile w tym będzie atrakcyjnej piłki trudno powiedzieć. Stawiam jednak na Lechię, która między czasie wyeliminowała z Pucharu Polski Wisłę i to zwycięstwo mogło gdańszczan podbudować. Piast niby się stara, ale czegoś tej drużynie brakuje.

Sobotę kończy mecz w Krakowie - to będzie pojedynek dwóch wielkich trenerów (wielkich jak na polską ligę) Smudy i Lenczyka. Teoretycznie większe szanse na sukces ma Smuda, którego Wisła gra całkiem nieźle, ale ostatnio przegrywa (dwa ostatnie spotkania). Lenczyk od niedawna trenuje beznadziejne jak dotąd Zagłębie, które jednak ostatnio gra odrobinę lepiej i wygrało z Widzewem. Jak będzie w tym meczu - może remis?

Niedziela
Tym razem kolejka ligowa kończy się już w niedzielę, ale jej zakończenie zapowiada się naprawdę ciekawie. Najpierw czekam na mecz Śląska z Zawiszą, który tym razem obejrzę chyba przed telewizorem by później bez przeszkód móc obejrzeć starcie Lecha z Legią.

Mecz Śląska i Zawiszy z perspektywy początku sezonu nie zapowiadał się nazbyt ciekawie, teraz jednak, gdy obie drużyny dzieli zaledwie jeden punkt w ligowej tabeli staje się meczem istotnym dla losów dalszej ligowej rywalizacji. Wierzę, że w końcu Śląsk nie roztrwoni wypracowanej w meczu przewagi, potwierdzi ją kolejnymi bramkami i utrzyma do końca, zapewniając sobie trzy punkty. Zawisza z Tarasiewiczem na ławce postawi z pewnością twarde warunki i będzie walczył do końca o korzystny dla siebie rezultat. Myślę jednak, że tym razem jakość Śląska przełoży się w końcu na wynik i to we Wrocławiu będziemy cieszyć się z ważnych na ten moment trzech punktów.

Niedzielny wieczór to starcie dwóch najbogatszych klubów naszej Ekstraklasy. Lech zapewne zrobi wszystko, by w końcu wygrać jakiś mecz z czołową ekipą naszej ligi. Ostatnio wygrał wysoko z Lechią, ale wcześniej nie grzeszył skutecznością. Skuteczności nie można odmówić natomiast legionistom, którzy  w lidze strzelili już 30 bramek - szkoda, że nie strzelają w Lidze Europy, ale to ich problem. Jeśli Legia wygra, odskoczy Lechowi na 11 punktów, a na to poznaniacy nie będą chcieli pozwolić i ta determinacja może być ich siłą. Tym razem stawiam na Lecha, bo Legia mimo strzelania wielu bramek, jakoś w tym sezonie mnie nie przekonuje.


Źródło:
fot.slaskwroclaw.pl

2 komentarze:

  1. jakoś nie wierze w odrodzenie Śląska, tym bardziej że nie zagra Mila

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie się sprawdziło, Górnik i Cracovia wygrały

    OdpowiedzUsuń