piątek, 4 października 2013

Zapowiedź 11 kolejki Ekstraklasy

Już dziś początek weekendu, wracamy więc na polskie boiska i rozpoczynamy 11 kolejkę Ekstraklasy. I tym razem nie zabraknie ciekawych spotkań, które już teraz wzbudzają wielkie emocje. Czekam przede wszystkim na mecz Śląska z Zagłębiem - rewanż wrocławian za dwie porażki z miedziowymi w tamtym sezonie rozgrywek oraz na mecz na szczycie w Krakowie, gdzie Wisła podejmować będzie Legię. Legioniści co prawda w lidze prowadzą w sposób zdecydowany, ale w Lidzie Europy jak dotąd nie potrafili zdobyć nawet jednego punktu - wczorajsza porażka na własnym stadionie z Apollonem Limassol 0:1 dobitnie pokazuje, jak daleko uciekła nam piłkarska Europa. Nie mniej jednak w Krakowie będzie na pewno gorąco. Poniżej zestawienie wszystkich par 11 kolejki Ekstraklasy:

piątek 4 października 2013
  • 18:00 Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce
  • 20:30 Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin
sobota 5 października 2013
  • 15:30 Jagiellonia Białystok - Cracovia
  • 18:00 Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze
  • 20:30 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań
niedziela 6 października 2013
  • 15:00 Wisła Kraków - Legia Warszawa
  • 18:30 Widzew Łódź - Lechia Gdańsk
poniedziałek 7 października 2013
  • 18:00 Piast Gliwice - Ruch Chorzów
 
Piątek
Chyba po raz pierwszy w tej rundzie Śląsk rozegra swój mecz w piątkowy wieczór i od razu trafia na rywala, z którym koniecznie trzeba wygrać. W tamtym roku wrocławianie dwukrotnie przegrywali z Zagłębiem - w meczu w Lubinie straciliśmy aż 4 bramki nie strzelając żadnego gola i w końcu nadszedł czas rewanżu. Zagłębie sezon zaczęło raczej słabo, podobnie zresztą do WKS, teraz jednak nastąpiła w Lubinie kolejna zmiana trenera i być może gra miedziowych zacznie się wkrótce poprawiać. Orest Lenczyk to doskonale znana we Wrocławiu marka, a zatem czeka nas kolejny ciężki mecz z zespołem, który się odbudowuje. Tym razem to jednak my musimy wygrać - punkty potrzebne są nam jak tlen. Wierzę, że w końcu uda się przełamać złą passę i zdecydowanie wygramy.

Wcześniej, bo o godzinie 18:00, rozegrane zostanie spotkanie pomiędzy Zawiszą i Koroną Kielce. Koroniarze wciąż okupują ostatnią ligową pozycję, choć ostatnio udało im się wywalczyć cenne punkty w meczach z Górnikiem Zabrze i Lechią Gdańsk, a zatem z drużynami z czuba tabeli. Zawisza ostatnio przegrał z Górnikiem, ale przesądzającą o porażce bramkę stracił dopiero w doliczonym czasie gry. Niestety w tym meczu kontuzji nabawił się najlepszy strzelec bydgoszczan - Vasconcelos i teraz o zdobywanie bramek będzie zdecydowanie trudniej. Czyżby zatem trzeci remis z rzędu w wykonaniu Korony? To bardzo prawdopodobne!

Sobota
W sobotnie popołudnie najciekawiej zapowiada się spotkanie Pogoni z Górnikiem. Oba zespoły mają w tej chwili na swoim koncie po 19 punktów, a zatem zwycięzca tego meczu obejmie samodzielną pozycję wicelidera tabeli Ekstraklasy. Jest zatem o co walczyć, a tym samym jest na co czekać - zapewne emocji i gry na niezłym poziomie w tym meczu nie powinno zabraknąć. Stawiam na Pogoń, która jest rewelacją tegorocznych rozgrywek i gra naprawdę efektowną, ładną dla oka piłkę.

Drugim pod względem atrakcyjności meczem rozgrywanym w sobotę, będzie chyba starcie ofensywnie grającej  Jagiellonii z wciąż punktującą Cracovią. Co prawda Pasy swój ostatni mecz przegrały z Pogonią, ale wcześniejsze dwa spotkania to aż 4 punkty (mecze z Wisłą i Śląskiem). Jaga w ostatnich trzech kolejkach, podobnie jak Cracovia, zagrała w kratkę, odnosząc odpowiednio zwycięstwo, porażkę i remis. Tym razem stawiam na Jagiellonię, która wydaje się zwyczajnie zespołem lepszym od Cracovii, co potwierdzają zgromadzone przez oba zespoły punkty - Jaga 15 punktów, Cracovia punktów 11.

Ostatnie sobotnie spotkanie to mecz w Bielsku-Białej, gdzie o punkty walczyć będą miejscowe Podbeskidzie i Lech Poznań. Bielszczanie podobnie jak rok temu jesienią grają wprost fatalnie. Niby się starają, niby walczą, ale do zwycięstw wciąż czegoś brakuje. Z kolei Lech Poznań wyraźnie odżył i dwa ostatnie spotkania wygrał, choć to ostatnie z Widzewem tylko 1:0. Tym razem na boisku ponownie może być dużo walki i mało bramek. Podbeskidzie jak zwykle będzie się starało i pewnie jak zwykle przegra. Chociaż kto wie, nasza piłka lubi niespodzianki...

Niedziela
Niedziela to przede wszystkim mecz kolejki, czyli starcie Wisły Kraków i Legii Warszawa. Być może Biała Gwiazda nie lśni już tak jak dawniej, ale w tym sezonie gra naprawdę przyzwoicie i co więcej, wciąż jest jedyną drużyną, która w tej rundzie nie zaznała jeszcze goryczy porażki. Legioniści w lidze zwykle nie zawodzą, ale ich piłka nie wygląda zbyt efektownie. Niby strzelają wiele bramek, ale wciąż nie widzę w nich zespołu, który kreuje grę i ma swój charakterystyczny styl. To wciąż bardziej zbieranina indywidualności niż zespół. Wisła zagra osłabiona brakiem Brożka, który po powrocie do Krakowa strzela jak na zawołanie. W Legii również sporo wolnych krzesełek, szczególne pustki panują w ataku, gdzie do dyspozycji pozostał w zasadzie tylko Dwaliszwili. Jeśli zatem w ofensywie obu zespołów takie braki, nie zdziwi mnie w tym meczu remis. Chciałoby się, żeby był to jednak remis bramkowy po ciekawej grze i wielu akcjach zaczepnych.

W drugim niedzielnym meczu Lechia Gdańsk zawita do Łodzi, gdzie miejscowy Widzew w końcu będzie chciał coś wygrać - ostatnie trzy mecze to trzy porażki widzewiaków. Lechia ostatnio też mocno obniżyła loty i wygląda na to, że drużynę z Gdańska dopadł lekki kryzys formy. Trzy ostatnie mecze to zaledwie dwa remisy. Jak będzie tym razem? Nie zdziwię się, jeśli Widzew coś w końcu wygra. Choć z drugiej strony, z taką defensywą (najgorszą w lidze) ciężko będzie o sukces.

Poniedziałek
Kolejkę kończy starcie dwóch drużyn ze Śląska. Mecz Piasta z Ruchem nie wzbudza we mnie wielkich emocji - ot kolejne starcie ligowych średniaków, którzy w tym sezonie grają w kratkę, gorsze występy przeplatając lepszymi. Na papierze lepiej wygląda Piast, ale jest to jak na razie drużyna nieprzewidywalna, a zatem o wynik gliwiczanie nie mogą być spokojni. Niby na ten moment wydają się lepsi piłkarsko, jednak mnie wciąż nie przekonują. Jak będzie? Przekonamy się w poniedziałek wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz