wtorek, 1 października 2013

Podsumowanie 10 kolejki Ekstraklasy - porażka Śląsk w meczu kolejki.

Jesteśmy na półmetku rundy jesiennej, która została wydłużona do 21 kolejek ligowych - w związku z reformą ekstraklasy i dodatkowymi meczami na wiosnę. Na razie nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte, ale już teraz można powiedzieć kto w tej lidze radzi sobie nieźle, a kto troszkę gorzej. Niestety dla mnie jako kibica Śląska, runda jesienna to pasmo rozczarowań. Z hukiem odpadliśmy z europejskich pucharów - choć zapowiadało się całkiem obiecująco. Fatalnie prezentujemy się w lidze i to już od startu rozgrywek - co tu dużo mówić, na razie wygraliśmy tylko dwa ligowe mecze, co jest bilansem wręcz tragicznym. Jeszcze gorzej wygląda nasza sytuacja pod względem organizacyjnym - klub postawiony został w stan upadłości, właściciele nie potrafią dojść do porozumienia między sobą i na ten moment nie ma żadnych wiarygodnych propozycji na wyjście z tego impasu.

Śląsk ponownie zawodzi
Ostatni mecz Śląsk Wrocław przegrał z Legią Warszawa 1:2. Graliśmy na wyjeździe i w sumie takiego wyniku można było się spodziewać, w końcu od maja nie wygraliśmy żadnego wyjazdowego spotkania (wliczając w to europejskie puchary), dodatkowo zespół złapał dołek formy, a Legia jest na fali. Mimo tego, mecz rozpoczął się dla Śląsk wręcz znakomicie. Niezawodny Paixao zdobył szybkiego gola, po chwili mogliśmy prowadzić nawet dwiema bramkami, wciąż zawodzi jednak skuteczność. Dalej było już gorzej. Legia z czasem przejmowała kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a nasz zespół skupił się na obronie, która zwyczajnie nie dała rady - straciliśmy dwie bramki i zdecydowanie przegraliśmy, co zdarzyło nam się w tym roku nie po raz pierwszy. Śląsk ciągle zawodzi i niestety nie widać symptomów poprawy naszej sytuacji. Za tydzień mecz derbowy z Zagłębiem, a my wciąż nie możemy być pewni czy tym razem w końcu uda się wygrać...

Pierwsza ósemka Ekstraklasy
Po dziesiątej kolejce ligowej Legia jest samodzielnym liderem. Zaraz za legionistami plasuje się Górnik Zabrze, który rzutem na taśmę wygrał mecz z Zawiszą Bydgoszcz 3:2 oraz Pogoń Szczecin, która również wygrała swoje spotkanie - tym razem na wyjeździe 1:0 z Cracovią. Oba zespoły mają w tym momencie po 19 punktów i do lidera z Warszawy tracą aż 5 oczek. O ile postawa Górnika specjalnie nie zaskakuje - wynika z solidnej pracy trenera Nawałki to już osiągnięcie Pogoni Szczecin może budzić szacunek. Przecież przed sezonem nikt nie wskazywał na Pogoń jako na zespół mogący się liczyć w walce o najwyższe ligowe cele. Tymczasem Pogoń gra naprawdę efektowną piłkę i co najważniejsze piłkę skuteczną, dzięki czemu stale punktuje nawet z tymi groźniejszymi rywalami. 

Do ścisłej czołówki ligi zaliczyć możemy także Wisłę Kraków, która wciąż jest drużyną niepokonaną. Co prawda ten zespół nie wygrywa wszystkich swoich spotkań, ale także ich nie przegrywa. Ostatni mecz z Ruchem Chorzów to przykład właśnie takiej sytuacji. Choć Wisła zagrała słabiej to jednak jej zawodnikom udało się wywalczyć remis 1:1 i zdobyć kolejny ligowy punkt. W tym momencie wiślacy mają na swoim koncie już 18 oczek i spokojnie mogą przygotowywać się do dalszych rozgrywek.

Kolejne miejsca w tabeli zajmują drużyny, które również aspirują o czołowe ligowe lokaty. Dobrze w tym sezonie spisuje się Jagiellonia Białystok, która gra otwartą piłkę, w sposób zdecydowany stawiając na ofensywę. Ma to swoją cenę - jaga straciła już 13 bramek i tym samym sporo punktów. Ostatni mecz Jagiellonia zremisowała 1:1 z Zagłębiem Lubin, które jest już prowadzone przez nowego trenera Oresta Lenczyka. Zagłębie prowadziło, ale Jagiellonia zdołała odpowiedzieć i z kolejnego wyjazdu przywiozła cenny punkt.

Na równi z Jagiellonią plasują się drużyny Lechii Gdańsk i Lecha Poznań. Gdańszczanie swój ostatni mecz tylko zremisowali 2:2 i to z najsłabszym zespołem naszej ligi, czyli Koroną Kielce. Po rewelacyjnym początku ligi to kolejny słabszy występ Lechii. Trener Probierz zaprzecza opiniom o słabszej formie swoich piłkarzy, ta jest jednak aż nadto widoczna - podobnie jak w przypadku piłkarzy Śląska. W przypadku Lecha Poznań jest wręcz odwrotnie - ci w końcu zaczęli wygrywać. W ostatnim meczu pokonali u siebie łódzki Widzew 1:0 i wskoczyli na siódmą pozycję w tabeli. Nie jest to na razie wynik imponujący, ale po ośmiu kolejkach dorobek poznaniaków wynosił zaledwie 9 oczek, więc progres jest widoczny. 

Pierwszą ósemkę tabeli z 14 punktami na koncie zamyka Piast Gliwice, który na wyjeździe pokonał Podbeskidzie 1:0. Gliwiczanie jak na razie grają w przysłowiową kratkę. Lepsze występy przeplatają gorszymi, ale wciąż punktują i zapewne wciąż będą liczyć się w walce o czołowe pozycje w naszej ekstraklasie. 

Druga ósemka to zespoły, które w ostatniej kolejce przegrywały bądź remisowały. Niestety na szczycie tej gorszej grupy jest Śląsk - miejmy jednak nadzieje, że w pozostałych do końca jesieni kolejkach zdołamy tę słabą pozycję poprawić w co ciągle głęboko wierzę, choć w tym przypadku nadzieja może niestety okazać się złudna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz