sobota, 9 listopada 2013

Zaczynamy rundę rewanżową. Zapowiedź 16 kolejki Ekstraklasy.

Późna jesień, a my startujemy z rundą wiosenną. Ostatnimi czasy mecze wiosenne grane awansem w listopadzie czy grudniu to norma. Tym razem jednak będzie tych dodatkowych rund aż sześć, a zatem najbliższy czas może mieć wielki wpływ na to, jak będzie wyglądała tabela już na koniec sezonu. Po prostu, wiosną może już nie być czasu na odrobienie strat i załapanie się do czołowej ósemki. Dlatego tak ważne jest aby punktować już teraz, nie czekając na ostatni gwizdek sędziego 14 grudnia. Jak będzie - bądźmy optymistami!

Poniżej zestawienie par 16 kolejki Ekstraklasy:

piątek 8 listopada 2013
  • Jagiellonia Białystok 1:1 Zawisza Bydgoszcz
  • Górnik Zabrze 3:2 Wisła Kraków
 sobota 9 listopada  2013
  • 15:30 Piast Gliwice - Cracovia
  • 18:00 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk
  • 20:30 Lech Poznań - Ruch Chorzów
niedziela 10 listopada 2013
  • 15:30 Śląsk Wrocław - Korona Kielce
  • 18:00 Widzew Łódź - Legia Warszawa
poniedziałek 11 listopada 2013
  • 18:00 Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin

Mnie oczywiście najbardziej interesuje spotkanie Śląska z Koroną i walka o trzecie z rzędu zwycięstwo oraz ustabilizowanie pozycji w górnej części tabeli. Teoretycznie o wygraną powinno być łatwo - Śląsk Wrocław w tym sezonie nieźle radzi sobie z wyraźnie słabszymi przeciwnikami i takie mecze z reguły wygrywa (ograliśmy Zagłębie, Podbeskidzie czy Widzew - wszystkie wygrane na naszym stadionie). Dodatkowy plus to gra na własnym stadionie. Tutaj wygraliśmy cztery z pięciu zwycięskich meczy minionej rundy. Dodatkowo wygraliśmy dwa ostatnie mecze, a Korona ponownie gra w kratkę - przegrali u siebie z Ruchem 1:4, wygrali na wyjeździe z Cracovią 2:1 i polegli w Pucharze Polski z Arką Gdynia aż 1:5. Ostatni wynik pokazuje jak słabo w mecz może wejść Korona. Jeśli od początku przyciśniemy i zaczniemy strzelać bramki, może skończyć się jak w niedawnym meczu z Podbeskidziem, czyli bardzo dobrze dla Śląska.

Mecz kolejki, czyli spotkanie Górnika z Wisłą, częściowo przegapiłem. Wiem jedynie, że po raz kolejny Górnikowi udało się odwrócić losy spotkania - tak jak w meczu ze Śląskiem, bo po pierwszej połowie przegrywali już dwiema bramkami, a jednak ostatecznie wygrali 3:2. Kolejny ciekawie zapowiadający się mecz to starcie poznańskiego Lecha i chorzowskiego Ruchu. Lech ostatnio został ośmieszony w Pucharze Polski przez Miedź Legnicę, przegrywając 2:0. W lidze również zagrał dziwaczne spotkanie z Górnikiem, które jednak ostatecznie wygrał. Teraz zmierzy się niepokonanym od ośmiu kolejek (jeśli dobrze pamiętam) Ruchem Chorzów. I tutaj może pachnieć kolejną niespodzianką, bo faktycznie Ruch ostatnio radzi sobie naprawdę przyzwoicie.

Sobota
W sobotnie popołudnie, prócz wspomnianego meczu Lecha z Ruchem, czekają nas dodatkowo mecze w Gliwicach i Bielsku-Białej. O ile w przypadku starcia Piasta z Cracovią ciężko wskazać na zdecydowanego faworyta, choć większe szanse daję tutaj Cracovii, to już w meczu Podbeskidzia z Lechią, nie wierzę w powodzenie i przebudzenie bielszczan. Oczywiście, można przywoływać rewelacyjny mecz z ostatniej kolejki, gdzie Podbeskidzie niemiłosiernie cisnęło Wisłę. Fakt jednak faktem, że bramki Podbeskidzie w tym meczu nie strzeliło i po wyjątkowo dobrej grze, ugrało zaledwie jeden punkt. W powtórkę doskonałej formy bielszczan nie wierzę, stawiam więc na Lechię.

Niedziela
W pierwszym niedzielnym meczu zagra Śląsk z Koroną - o tym meczu już pisałem. W drugim, Widzew z Legią. Legioniści po raz kolejny zaliczyli łomot w Lidze Europy i jako najgorsza drużyna tych rozgrywek, pożegnali się z marzeniami o wyjściu z grupy. W naszej lidze nie jest jednak tak ciężko, szczególnie gdy odwiedza się boiska takich drużyn jak Widzew. Co prawda widzewiacy ograli ostatnio na własnym boisku dobrze grającą Pogoń, ale ponownie była to gra przypadku. Najlepszy dowód to dwie bramki strzelone w przeciągu minuty - pierwsza to samobój dający prowadzenie Pogoni, druga to już efektowna główka na remis - oba gole strzelone przez tego samego zawodnika Widzewa. W starciu z legionistami, którzy w Europie znaczą tyle co nic, ubogi Widzew nie ma większych szans. Jak będzie jednak w praktyce? Może czekają nas niespodzianki jak z poprzedniej kolejki?

Poniedziałek
W święto narodowe, kolejkę zakończy mecz w Szczecinie. Pogoń po ostatniej porażce w Łodzi, z pewnością będzie chciała powetować sobie głupio stracone punkty. O wygraną powinno być tym bardzie łatwo, że do Szczecina przyjeżdża fatalnie grające Zagłębie. Zmiana trenera w Lubinie na razie nie pomogła - Lenczyk nie potrafi wykrzesać z drużyny miedziowych większego zaangażowania i przegrywają oni kolejne mecze. Spodziewam się, że taki los spotka lubinian także na Pomorzu Zachodnim.


Źródło:
fot.slaskwroclaw.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz